Jak pewnie już wiecie, kocham przyrodę, kwiaty, zapach lasu.
W takim otoczeniu czas płynie wolniej, a wszystko wokół żyje własnym życiem, nie zważając na otoczenie. Drzewa rosną, ptaki śpiewają, a wiatr szumi strącając szyszki i liście z drzew. Zapach lasu kojarzy mi się z drogą do moich ukochanych Dziadków, do których droga na skróty wiodła właśnie przez las i przywodzi wspomnienia cudownych chwil spędzonych z nimi. Chwil, które nie wrócą.
Kiedy na blogu Mixed Media Academy pojawił się lipcowy moodboard, od razu wiedziałam, jaką pracę wykonam na to wyzwanie. Trochę mi zeszło z tym leśnym klimatem, ale samo nagromadzenie i
przygotowanie darów natury trochę zajęło. Szyszki i patyczki z brzozy zbieraliśmy z synkiem, mając przy tym super frajdę, potem oczyszczone suszyły się w piekarniku.
Myślę, że warto było czekać, bo efekt końcowy jest całkiem niezły 😉
Pracę zgłaszam na wyzwanie lipcowe
oraz