Zrobiłam dziś pierwszy samodzielny LO, choć w pewnym momencie chciałam się poddać...
Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Nie poległam na polu walki. Myślę, że ostateczny efekt jest całkiem niezły.
Dodatkowym utrudnieniem był wymóg użycia materiałów recyklingowych, baza to karton, dodatkowo kawałek starej firanki, gaza, patyczki z wierzby i suszki z ogrodu.
Przygotowanie tła wychodzi mi już całkiem sprawnie i lubię to, ale układanie spójnej kompozycji na tak dużej powierzchni to wciąż temat do nauki. Podstawy poznałam na warsztatach u Karoliny Bukowskiej na Art'and'craft w Krakowie jeszcze w lutym, ale dopiero teraz zdecydowałam się na samodzielne stworzenie takiego projektu.
Pierwsze koty za płoty, każdy kolejny projekt będzie łatwiej skomponować.
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz tu ślad swoich odwiedzin i zostaniesz na dłużej.
Ja nigdy nie robiłam. Tobie świetnie wyszło POzdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺️. Warto spróbować, może akurat się spodoba.
UsuńTo jajo to coś pięknego!
OdpowiedzUsuń