Karton, dzień trzeci 😉
Został karton, szkoda, żeby się zmarnował. Wymyśliłam sobie drzewo
Każdy patyczek pieczołowicie zagessowany na czarno, przyklejony, przetarty lekko białym primerem, zabezpieczony pastami woskowymi. Tło również zagessowane, wykorzystałam naturalną fakturę kartonu bez dodatkowej maski, potem zabawa, niebiesko-zielone ciapanie, delikatne zaznaczenie detali woskiem i pierwszy raz odważyłam się zrobić chlapanko, bo potrzebowałam gwieździste niebo ⭐⭐ Oczywiście koniec był masakryczny, aparat tak strasznie przekłamywał kolory, zrobiłam chyba z 50 zdjęć, wybrałam kilka różnych, aby pokazać jak ogromną różnicę robi rodzaj oświetlenia. Najbardziej kolory oddaje zdjęcie na górze i pierwsze poniżej, a ten fiolet to wogóle z kosmosu... I tu zapadła decyzja o kupnie zestawu bezcieniowego.
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz tu ślad swoich odwiedzin i zostaniesz na dłużej.
Pięknie tworzysz ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚwietne drzewo :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle super praca. Pięknie się prezentują w niej gałązki wierzby.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń